Z etymologicznego punktu widzenia zdrada zaczęła funkcjonować w języku słowiańskim na przełomie trzeciego i czwartego wieku naszej ery. Wówczas dołożyć można do niej obłudę i podstęp.
wpisano zdradę w pocałunek
w czułe spojrzenia w szlachetny trunek
-maanam
Wytworne zjawisko naszego umysłu, który samoczynnie planuje wyrwać się z obowiązującego schematu. Moja prywatna świadomość aktualnie patrzy na wszystko z góry. Trudno się jej dziwić. Cały czas na szczyt jechała w szklanej windzie, jeden przerwany kabel i przejście bocznymi schodami stało się drogą w towarzystwie rozmyśleń i analiz. Apate, córko Nocy, czemuż nas nawiedzasz?
Myślę, że człowiek nie powinien kochać księżyca. Kiedy w jaźni błyszczą gwiazdy pojawia się chęć złapania ich wszystkich. Ciała niebieskie uśmiechają się, kuszą, wprawiają w zachwyt, nieosiągalne staje się bardziej pożądane. Potrzeba przeradza się w miejsce docelowe, do którego początkowo dążymy główną drogą. Znajdujemy miły zajazd, w którym zatrzymujemy się. Codzienne wyglądanie przez to samo okno staje się monotonią. Pojawia się chęć przygody. Obieramy trasę prowadzącą przez leśne drogi. Tam czujemy się niewidzialni. Ze świadomością życia w symbiozie z Matką Naturą mamy pewność, że sosny nie będą chciały nas zdradzić. Po raz kolejny pojawia się zdrada.
Na twarzach ludzi obłuda
Rezygnacja i nuda
dżem
Zdrada wejście numer trzy. Oszukiwanie samego siebie, tłumaczenie własnych zachowań. To również zdrada. Nie możemy zdradzić zasad, jeżeli nie poczuwamy się do bycia z nimi z związku. Ludzie bez zasad nie są interesujący.
Rybki, rybeczki, nie będziemy oglądać już waszych złotych łusek? Celebracja przebywania w oceanarium sprawiła, że znalazło się sporo kupców, którzy zapragnęli mieć was na swoim stole. Nie bierzcie tego do siebie. To nie wy jesteście atrakcyjne. Wasz instynkt ma ochotę wyrwać się i przemierzyć ocean, jednak po drodze czeka sporo oków sieci. Ryby pozostaną rybami, ale ssaki dorastają do życia nie w pojedynkę.
Niesamotność jest szlachetna. Wymaga skomplikowane umysłu, który potrafi zsynchronizawać natłok działań. Wracając do obłudy. Każda pozostaje w pamięci. Wracając do zdrady, aby doszło do jednej musi zadziałać mechanizm co najmniej trzech. Nie jest to mnożenie danej ilości elementów przez siebie. To zwyczajne dodawanie.
Zdrada jako niebyt. Nicość istnieje?
kuszę, kuszę, zdejmuj kontusze
zakaz wstępu do mojej katedry, zetnij najpierw cedry