niedziela, 22 września 2013

Obklewana strunami ciepłej wody zastanawiałam się, kto może czekać w moim pokoju. Przemawiała przeze mnie eksytacja połączona z niepojem, dlatego chociaż prysznic starałam się dokończyć w spokoju. Dojechanie do t e j części miasta o t a k późnej godzinie było nielada wyczynem, tym bardziej miałam wrażenie, że bardzo się rozczaruję, gdy ujrzę osobę siedzącą na moim łóżku. Rzucone przez moją mamę 'Masz gościa', kiedy byłam w łazience, tuż przed jej wyjściem z domu było bardzo nienaturalne. Miałam wrażenie uczestniczenia w idealnie przygotowanym spisku. Planowałam wyjść w ręczniku, żeby szybciej sprawdzić, kto pragnie dotrzymać mi towarzystwa, ale w dużym stopniu podejrzenie padało na moją babcię, dlatego narzuciłam na siebie szlafrok i wbiegłam na górę. Szara bluza z kapturem, zwykłe dżinsy, 21. na kalendarzu i najszczerszy uśmiech, jaki kiedykolwiek udało mi się zrobić.
Przyszedłem odebrać kawę, na którą miałaś mnie zaprosić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz